Pod choinką znalazłam, między innymi, książki. Dla czytacza, takiego jak ja, nie ma lepszego prezentu. Oto one:
Od góry:
“The Robber Bride” Margaret Atwood
“The Girl With Glass Feet” Ali Shaw
“Girl in Translation” Jean Kwok
“Je hebt het niet van mij, maar…” Joris Luyendijk
“Possession” A.S.Byatt
“At Home” Bill Bryson
“Room” Emma Donoghue
Zabieram się do czytania. Zacznę dzisiaj od “Room” Emmy Donoghue.
Wesołych Świąt!
Hahaha “Girl in Translation” – ta jest dobra :) Jak przeczytasz to mi wytłumacz o co tym dziewczynom chodzi bo ja nadal ich nie rozumiem :)
LikeLike
Jaro, muszę cię rozczarować. To nie tego typu książka. :)
LikeLike
Room u mnie czeka na swoją kolejkę, a At home jeszcze nie doszło. Jak Ci się podobał Room?
LikeLike
Room jest niesamowity. Instensywna i bardzo dobrze napisana książka. Nie mogłam się oderwać.
A co do At Home, to mistrz Bryson znowu pokazał co potrafi. Jak nikt potrafi przekazać wiedzę i wpleść w to dozę humoru. Chyba przez przypadek urodził się w Stanach. Jego styl bardziej pasuje do Anglii, w związku z czym nie dziwi mnie, że tam zamieszkał. Dozuję sobie At Home, żeby jak najdłużej się nią móc raczyć. :)
LikeLike
Świetnie, obie lektury jeszcze przede mną, ale widzę, że też będę sobie dozować:-)
LikeLike