Chodzę, nie biegam. Odpuściłam sobie bieganie i pogodziłam się z myślą, że nigdy tego nie polubię. I tak chodzę. Chodzę na razie trzy razy w tygodniu, przez godzinę, żwawym tempem. Prawie Nordic Walking, tylko że bez kijków. Chodząc słucham muzyki i myślę. Przewagą chodzenia nad bieganiem jest możliwość myślenia podczas wysiłku. Słyszę swoje myśli i pomysły, a nie tylko ciężki oddech. A myśli i pomysłów mam ostatnio dużo. Teraz, kiedy egzaminy na uczelni za mną w mojej głowie pojawiło się dużo miejsca na inne sprawy. Staram się wykorzystać tę pozytywną energię. Drugiem punktem dającym chodzeniu przewagę nad bieganiem jest możliwość robienia zdjęć. Krótki postój w celu zrobienia zdjęcia nie wybija z rytmu i sprawia ogromną przyjemność. I tak podczas moich ostatnich dwóch sesji zrobiłam kilka zdjęć, żeby móc się z Wami podzielić widokami z trasy.
4 thoughts on “Chodzę”
Comments are closed.
Piękną masz trasę:-)
LikeLike
oj zazdroszcze takich okolic :) tez bym sobie pochodzila w takich pieknych okolicznosciach przyrody ;) a jesli chodzi o bieganie to w pelni popieram kolezanke. bieganie jest NUDNE!!
LikeLike
Mi się bieganie podoba i już :) Jeśli podczas biegania słyszy się tylko swój ciężki oddech to znak, że za szybko się biegnie. Co do robienia fotek to fakt, że chodząc wygodniej ale mi też się udawało podczas jak ja to nazywam “turystyki biegowej” :)
LikeLike
Planuję kolejną trasę i w ten sposób poznam jeszcze lepiej moją okolicę. :)
Jaro, Ty lubisz bieganie, bo Ty dziwny jesteś. :) A zdjęcia i filmiki z Twojej turystyki biegowej bardzo lubię. :)
LikeLike