W Holandii dziś wszyscy świętują urodziny króla. To pierwszy Dzień Króla po latach Dnia Królowej. W zasadzie poza nazwą nic się nie zmieniło. Ten dzień to nadal okazja do wyprzedania wszystkich śmieci z domu, kupienia nowych śmieci, ubrania się od stóp do głów na pomarańczowo i upicia się na ulicy.
Ja chcę się dzisiaj z Wami podzielić moją radością, bynajmniej nie królewską.
Dzień 21: Kaszanka i świeży chleb z pomidorem na lunch.
Dzień 22: Dotarła zamówiona książka.
Dzień 23: Trochę czytania, trochę pisania przy herbacie i pysznym scone.
Dzień 24: Uroki przychodzenia za wcześnie na spotkanie. Chwila z książką w słońcu i z pięknym widokiem.
Dzień 25: Truskawki z bitą śmietaną.
Dzień 26: Udane debiutanckie mazurki, cytrynowy i orzechowy.
Dzień 27: Jack – kot uszatek
Dzień 28: Wieczór z książką i kieliszkiem dobrego wina.
Dzień 29: Bardzo udany sernik według przepisu babci Basi.
Dzień 30: Kolacja z koleżankami.