Kolejne dziesięć dni za nami. W międzyczasie widziałam kilka osób zaczynających ten projekt i nie dających mu rady. Namawiam wszystkich do spróbowania. Może przekona on Was do Rewolucji Tu i Teraz.
Dzień 31: perfekcyjny chleb w moim wykonaniu.
Dzień 32: Nowy numer Flow, mojego ulubionego czasopisma.
Dzień 33: Moje słodkie kocury.
Dzień 34: Spacer w deszczu
Dzień 35: Kocury pałaszujące kolację.
Dzień 36: Wiadomość dla A. w naszej sypialni: “Jestem z Tobą szczęśliwa”.
Dzień 37: Nowe odkrycie. Inspirujący blog.
Dzień 38: Deser: szarlotka z truskawkami i bitą śmietaną.
Dzień 39: Popołudnie z Flow i Alice u boku.
Dzień 40: Tweet Joanne Harris.
Tak sobie myślę, że mogłabym codziennie wstawiać zdjęcie kotów, bo nie ma dnia, żebym się dzięki nim nie uśmiechnęła.