
Czerwiec to zdecydowanie mój ulubiony miesiąc w roku. Dla mnie to miesiąc przełomów, wiosny przechodzącej w lato, połowy roku i mojego osobistego nowego roku, ale też truskawek, czereśni i najpiękniejszej zieleni.
Po pierwsze czerwiec oznacza moje urodziny, a to oznacza nowy rok. Nowy rok mojego życia i z tym związane postanowienia. Lubię ten początek roku o wiele bardziej od tego tradycyjnego, styczniowego. Ten jest mój, bardzo osobisty, i takie też są te postanowienia. Są bardzo moje, mocno związane z moimi marzeniami, takie, o których się nie mówi głośno.
Jak przystało na czerwcowe dziecko, wiosna i lato to moje ulubione pory roku. Przecież to w czerwcu właśnie mamy przyjemność cieszyć się i wiosną i latem. Deszcze z początku miesiąca są jeszcze chłodne, ale już te późniejsze, po urodzinowe, cieplejsze, letnie, pachnące.
Zieleń czerwcowa jest najpiękniejsza w całym roku. Soczysta, świeża, doskonała. To kolor nowego życia, zmian, szczęścia i nadziei na słoneczne jutro. Przyjrzyjcie się dobrze temu czerwcowemu kolorowi, bo już za miesiąc będzie zupełnie inny. Ciemniejszy, poważniejszy, dojrzalszy.
Czerwiec to też miesiąc czerwieni, truskawkowej, czereśniowej i makowej, pięknie kontrastujących z czerwcową zielenią. Te wszystkie kolory, zapachy i smaki zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy.
Koniec czerwca oznacza dokładnie połowę roku. Spoglądam sobie przez chwilę wstecz, a potem ruszam dalej, w drugą połowę i kolejne wyzwania.
Połowa czerwca i jego koniec to dwa bardzo dla mnie ciekawe momenty w roku. Najpierw moment nowych wyzwań i postanowień, a potem chwila podsumowań. To ważne, żeby się czasem zatrzymać i zrobić małe podsumowanie. Jeszcze ważniejsze jest nie zatrzymywać się na zbyt długo, nie rozpamiętywać. Przyszłość i teraźniejszość są o wiele ciekawsze od przeszłości. Dlatego też o bardziej się skupiam na połowie czerwca i urodzinowych postanowieniach.
Czerwiec to najpiękniejszy i najbardziej pozytywny miesiąc w roku.
One thought on “Czerwiec”
Comments are closed.