W domu pachnie chlebem. W kuchni, wysoko na szafce, poza zasięgiem kotów-łobuzów, chłodzą się dwa bochenki chleba. Jeden skroję do zamrażarki, żeby po powrocie móc cieszyć się smakiem domowego pieczywa. Drugi zje A. podczas mojej nieobecności.
Koty jakby wyczuwają, że znikam na kilka dni i nie odstępują mnie na krok, z niechęcią zerkając na moją jeszcze nie spakowaną walizkę. Rozczula mnie ich czujność w tych sprawach. Na szczęście A. zostaje w domu, więc to zawsze tylko połowa tęsknoty dla moich kochanych futrzaków.
Jutro czeka mnie podróż do Gdańska. To już ostatnie spotkanie warsztatowe. Szkoda, bo polubiłam te moje comiesięczne krótkie podróże. Zawsze lubiłam Trójmiasto, bliskość morza, szczególnie zimą. Gdyby tak się ułożyło, ze wracałabym do Polski, to na pewno rozważyłabym możliwość zamieszkania w jednym z tych trzech nadmorskich miast.
Ten przepis to przyspieszona wersja tego chleba. Ta skrócona czasowo wersja smakuje trochę inaczej, ale stanowczo nie gorzej. To też wersja, z którą często eksperymentuję. Dodaję na przykład mąki gryczanej, żytniej czy owsianej. Spróbujcie, bo naprawdę warto.
Składniki:
500 gr mąki pszennej lub mieszanki
1 łyżeczka soli
2 ¼ łyżeczki drożdży instant
350 ml letniej wody
Przygotowanie:
1. Mąkę wsypujemy do dużej miski. Dodajemy sól i drożdże uważając, aby się bezpośrednio nie zetknęły. Najlepiej najpierw dodać sól, dobrze wymieszać z mąką, a potem dodać drożdże i również wymieszać.
2. Mieszankę zalewamy letnią wodą i dokładnie wszystko mieszamy łyżką, do uzyskania jednej całości.
3. Miskę szczelnie przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na 2 godziny.
4. W między czasie nagrzewamy piekarnik, razem z żeliwnym garnkiem z przykrywką, do 250°C.
5. Po upływie 2 godzin, formujemy z ciasta kulę, posypujemy mąką i nacinamy na krzyż. Najlepiej użyć jest do tego nożyczek.
6. Ostrożnie wyciągamy gorący garnek z piekarnika i przekładamy do niego ciasto. Przykrywamy i wstawiamy z powrotem do piekarnika.
7. Pieczemy 30 minut.
8. Zdejmujemy pokrywkę i pieczemy jeszcze około 8 minut, do uzyskania pożądanego koloru skórki.
9. Ostrożnie wyciągamy chleb z garnka i pozwalamy mu przestygnąć na kratce kuchennej.
Smacznego!
Zapisuje. Koniecznie muszę wypróbować. Ten garnek tam siedzi we włączonym piekarniku 2 godziny?
Wyglada smakowicie.
LikeLike
Nie, wystarczy pół godziny. Tyle co się piekarnik nagrzewa. :-)
LikeLike
ja czasem robie podobny, ale ze swiezych drozdzy, nawet nabylam w tym celu, Nie wiesz kochana jak przeliczyc drozdze instant na swieze? chodzi mi o ilosc, bo chetnie bym wyprobowala twoj przepis. No i moja skorka nie jest taka ladna!
LikeLike
7 gr instant to 15 gr świeżych. Ja wolę drożdże instant, bo wtedy nie trzeba dodawać cukru.
LikeLike
Już dawno noszę się z zamiarem upieczenia własnego chleba. Moja koleżanka dodaje własne ziarna, suszone pomidory. Muszę spróbować 😊
LikeLiked by 1 person
Konicznie, ale ostrzegam, to uzależnia!
LikeLike
Coś w tym jest bo moja znajoma odkąd zaczęła ciągle modyfikuje i zmienia swoje przepisy.
LikeLike
Rozumiem doskonale. Ja też ciągle eksperymentuję. Jak znajdziesz dobry przepis bazowy i się w nim wyrobisz, to potem można z nim zrobić prawie wszystko.
LikeLike
kolejny przepis do sprawdzenia, może w końcu zrobię chleb za który żona mnie pochwali. Wszystkie poprzednie były udane inaczej, nawet pies nie chciał na nie spojrzeć.
LikeLike
Hahaha, wypróbuj koniecznie w takim razie, bo jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ten chleb nie wyszedł. :-)
LikeLiked by 1 person
wystarczy żeby zabrał sie taki ekspert jak ja, nie ma wypieku którego nie potrafię popsuć
LikeLiked by 1 person
Nie wiem czy komuś udało się zepsuć ten wypiek. Jak Tobie się uda, to będzie się czym chwalić. :-D
LikeLike