Zawsze chciałam mieć choć trochę grubszą skórę. Łatwo mnie zranić i bardzo tego nie lubię. Jednakże z drugiej strony zgadzam się z Günterem Grassem, że gruba skóra powstrzymuje nas przez również przed innymi emocjami.
Nauczyłam się lubić to moje emocjonalne przeżywanie życia, choć nie jest mi z tym łatwo. Muszę się bronić innymi sposobami. Przyznaję, że coraz lepiej mi to wychodzi i coraz częściej cieszę się z braku grubej skóry.
Grubej skóry nie mam. Niestety, ale kręgosłup ze stali, dużo utrzyma.
LikeLike
A ja twardy tyłek. :-)
LikeLiked by 1 person
To lepiej niż ja, bo ja czasami po dupie dostaję 😉
LikeLiked by 1 person
To właśnie od dostawania po dupie mi stwardniał. :-)
LikeLiked by 3 people
Może czas, by ktoś pogłaskał 😉
LikeLiked by 1 person
Kiedyś miałam podobny dylemat, zupełnie jak “być albo nie być”. Nie da się nie odczuwać albo mniej odczuwać. Można natomiast starać się zbudować wokół siebie taką niewidzialną barierę ochronną, która filtruje emocje i słowa płynące z zewnątrz. Cieszę się, że coraz lepiej Ci to wychodzi. Ja też nadal się uczę. :)
LikeLiked by 1 person