
Smutek z Plotkarą wreszcie dotarli do Holandii. Miałam przyjemność jako pierwsza pokazać im kawałek holenderskiej deszczowej krainy. Przylecieli do mnie od Mileny, prosto z Norwegii i natrafili na prawdziwie jesienną, holenderską pogodę.
Dotarli w sobotę, a w niedzielę zabrałam ich ze sobą do pracy, a potem na pyszną kolację i piwo z naszego haarlemskiego browaru. Chyba im posmakowało, bo nie chcieli się odczepić od szklanki.
W poniedziałek miałam w planach pokazanie im trochę miasta, a potem wysłanie ich w dalszą drogę do Gosi, do Amersfoort. Niestety pogoda pokrzyżowała nam plany. Ulewne deszcze i burza to nie najlepsza pogoda na spacery z szydełkowymi lalkami.
Sprawdziłam więc szybko prognozę i wyszło na to, że dzisiaj rano deszcz powinien nas oszczędzić. Biegałam więc, a raczej śmigałam na rowerze, po Haarlemie, żeby pokazać Smutkowi i Plotkarze parę ważnych punktów w moim ukochanym mieście.
I tak pojechaliśmy nad rzekę Spaarne,
i dalej do najstarszego muzeum w Holandii, Teylers,
gdzie już w holu im się bardzo spodobało
a sala owalna po prostu ich zachwyciła.
Stamtąd pojechaliśmy na Grote Markt, gdzie podziwialiśmy budynek muzeum De Hallen,
kościół Św. Bawona (Grote od Sint-Bavokerk),
i ratusz, w którym sześć lat temu brałam ślub.
Potem jeszcze tylko standardowe zdjęcie w holenderskich drewniakach
i nadszedł czas na dalszą podróż.
To była krótka, ale bardzo sympatyczna wizyta.
Zachęcam Was do śledzenia losów Smutka i Plotkary w podróży po świecie na ich stronie na Facebooku.
Na jaką ładną pogodę trafiły! :)
LikeLike
W zadzie na taką sobie. Tylko w niedzielę było ładnie, ale udało mi się porobić zdjęcia pomiędzy ulewami. :)
LikeLiked by 1 person
aha, czyli typowa holenderska… :)
LikeLike
Zdecydowanie. :)
LikeLike
Mieszkałam przez 3 lata w Groningen, więc wiem co to znaczy :D
LikeLiked by 1 person
Piekna wycieczke im sprawilas. Nie wiem czy bardziej zazdroszcze tego piwka z Toba czy rowerowej wyprawy.
LikeLiked by 2 people
Dziękuję. Mam nadzieję, że kiedyś napijemy się razem piwka po wspólnej rowerowej wyprawie. :-)
LikeLiked by 1 person
A do kogo teraz pognali?
LikeLike
Do Gosi (Allochtonki) w Amersfoort.
LikeLike