
Masz marzenia, cele, plany, ale ich nie realizujesz? Na co czekasz? Na natchnienie? Na lepszy moment? Na spokój w życiu? Na więcej czasu? A co jak to nigdy nie nadejdzie? Jak długo jeszcze będziesz czekać?
Te wszystkie pytania, i jeszcze trochę więcej, przewaliły się wielokrotnie, w ostatnich miesiącach, przez moją głowę. Jestem zmęczona czekaniem. A Ty?
Ktoś kiedyś powiedział, o pisaniu co prawda, ze woda nie poleci z kranu, dopóki go nie odkręcisz. Pamiętaj, że nic się nie wydarzy jeżeli nie zaczniesz działać. Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Kiedyś bardzo dobrze to wiedziałam i świadomie dążyłam do celów. Nie wiem kiedy to się zmieniło. Choć może wiem.
Moje marzenia, plany cele są duże i bardzo dla mnie ważne. Tak bardzo, że boję się do nich dążyć. Czekam więc. Może przyjdzie lepszy moment, może przestanę się bać, może natchnienie zapuka do drzwi. Albo ktoś, kto mi wszystko poda na tacy?
Tak, wiem, że to nierealne, ale mimo wszystko czekam. A raczej czekałam. Zmęczyłam się tym czekaniem bardziej niż działaniem. Dlatego zaczynam działać. Powoli. Małymi krokami. Pod opieką terapeuty. Do przodu.
Ten post to mój pierwszy krok. Mały, choć dla mnie też duży.
Małe kroki, tutaj, na blogu. Dwa razy w tygodniu.
Mam nadzieję, że będziesz mi towarzyszyć.
A teraz idź i zrób swój pierwszy, mały krok.
Najtrudniej jest podjąć ryzyko, kiedy rozważa się je zbyt długi. Trudno, ale nie niewykonalnie. Mam dwa lata na przygotowanie sobie gruntu pod życiową rewolucję i powoli zaczęłam już stawiać baby steps. Powodzenia w realizacji twojego planu
LikeLiked by 1 person
Dziękuję. Tobie również życzę powodzenia. :)
LikeLike
Znam bardzo dobrze ten stan, życia na przeczekaniu. Emigracja bardzo mocno mnie zatrzymała, pod wieloma względami. Ale przyszedł moment, że zrozumiałam, ze wszystko zaczyna się w głowie i że wiele zależy ode mnie. Nie da się żyć na dłuższą metę w totalnym zawieszeniu i bez podejmowania decyzji. Czasami wystarczy naprawdę jeden mały krok do przodu, żeby machina ruszyła, a pozostałe elementy poukładały się właściwie. Tak było u mnie. Tego również Tobie serdecznie życzę i dodam, że pisanie to najlepsza terapia, jaką w życiu znam ;) także pisz! ;) pozdrawiam serdecznie!
LikeLiked by 1 person
Dziękuję pięknie. Masz całkowitą rację. :)
LikeLike