Niech się dzieje, rzekłam. Tylko, że samo się nie zadzieje. Tak jak nam się nie udaje, tak i samo się nie dzieje. Bo, żeby „dostać” to, czego się chce, to trzeba najpierw o to poprosić i na to zapracować. I taki jest mój plan. Prosić dużo, pracować ciężko i ciągle robić to, co mnie przybliża do życiowej wizji. (O życiowej wizji piszę w moim e-booku Iskra, który dostaniecie po zapisaniu się na mój newsletter.)
Plan mam taki, żeby zebrać 100 odmów w rok, zaczynając od teraz. A to oznacza, że będę musiała pisać do ludzi, szukać zleceń, prosić o szansę, mówić o swoich zaletach i zdolnościach (brrr), pokazywać co potrafię i znowu prosić o szansę.
Nie będzie łatwo, ale nie widzę innego rozwiązania. Bo przecież nikt nie zapuka do moich drzwi i nie powie, że właśnie mnie szukali i czy ja będę tak miła, żeby dla nich pracować.
To ja muszę zapukać do ich drzwi i dać im znać, że szukam zleceń, że jestem gotowa do pracy, że chcę dla nich pracować.
Taki jest więc plan. 100 odmów w rok. Pukanie do wszystkich możliwych drzwi i okien, a jak trzeba będzie, to wchodzenie przez piwnicę. Do dzieła. Niech się dzieje.
Pukajcie a będzie wam otworzone….czy jakoś tak:)
LikeLiked by 1 person
O tak!
LikeLiked by 1 person
W sumie to chyba raczej powinnam Ci teraz życzyć żeby się jednak nie spełniło i zamiast tego były zgody. Powodzenia !
LikeLiked by 1 person
Dziękuję pięknie. 😊
LikeLike
W sumie to życzę Ci aby jednak nie do końca się spełniło, bardziej niech umowy będą bez odmów. Powodzenia !
LikeLiked by 1 person
W sumie to nie wiem,czy powinnam Ci życzyć 100 odmów 😉lepiej zostańmy przy konkretnej pozytywnej umowie. Powodzenia !
LikeLike
Stu odmów to może nie, raczej stu zleceń.😉 Ale jednej stałej umowy to raczej też nie, bo ja chcę pracować z domu, na własny rachunek. 😊
LikeLiked by 1 person