Dzień minimum

Dzisiaj czuję opór. Przed wszystkim. Przed pisaniem, przed ćwiczeniami, przed robieniem czegokolwiek innego poza zwinięciem się w kłębek w fotelu i czytaniem. I tak zwlekałam sobie od samego rana, czytając książkę i od czasu do czasu przewijając Instagram. I gdyby nie #100daysofwriting, nie zrobiłabym dzisiaj nic. A tego posta znowu pisałabym tuż przed snem. Postawiłam … Continue reading Dzień minimum

Codzienne pisanie

Dzień 40. codziennego publikowania na blogu. Ma ich być 100. Tak sobie wymyśliłam. Taki test, żeby sprawdzić co to zrobi z moją kreatywnością i moim pisaniem. Równocześnie jestem w 25. dniu pracy nad książką, która jest, jak na razie, nie wiadomo o czym, i 13. codziennego jej pisania w ramach #100daysofwriting (#100dnipisania). Jak mi idzie? … Continue reading Codzienne pisanie