Po raz pierwszy od tygodnia nie zostałam obudzona o 7 rano odgłosem wyburzania muru. Obudziłam się o 8:45 zdziwiona, że jest tak cicho. Moją pierwszą myślą było: "Pewnie jest dzisiaj jakieś święto i chłopaki mają wolne". Okazuje się, że chłopaki pracują, ale wyburzyli już taki kawał placu przed moim domem, że przyszedł czas na wywózkę … Continue reading Spokój