Od dzisiaj mam dokładnie rok na osiągnięcie zaplanowanej życiowej formy. Cztery miesiące, ze wzlotami i upadkami, za mną. Nauczyłam się, że trening da się wcisnąć w najbardziej szalony dzień, że potrafię ćwiczyć na wakacjach i że urozmaicone treningi są w moim przypadku bardzo ważne. Powtarzanie trzy albo cztery razy w tygodniu tego samego zestawu szybko … Continue reading Projekt 40. Miesiąc 4, czyli trening na wakacjach.
Projekt 40. Tydzień 8.
Dwa miesiące! W tej chwili jestem z siebie bardzo dumna. Jeszcze nigdy nie udało mi się przetrwać dwóch miesięcy trzymając się planu treningowego. Zawsze sobie trochę odpuszczałam aż w końcu, powoli, moja niechęć do ćwiczeń zwiększała się i robiłam je co raz rzadziej. Tym razem jest inaczej i bardzo się z tego cieszę. Czekam jeszcze … Continue reading Projekt 40. Tydzień 8.
Project 40. Week 7.
De eerste dagen van deze week waren goed. Ik had het gevoel dat het allemaal makkelijker ging en dat ik meer dan voorheen kan. Op maandag moest ik voor een overleg naar Hillegom en ik ging op de fiets - 45 minuten heen en daarna 1 uur terug omdat ik naar Haarlem Noord moest. Het … Continue reading Project 40. Week 7.
Projekt 40. Tydzień 7.
Pierwsze dni tygodnia były świetne, miałam wrażenie, że wszystko przychodzi mi łatwiej i mogę więcej. W poniedziałek miałam zebranie w pracy, w Hillegom. Pojechałam tam na rowerze - 45 minut, a potem stamtąd do swojego oddziału - godzinę. W ten sposób miałam trening w godzinach pracy i w domu mogłam odpocząć. Nastawiło mnie to bardzo … Continue reading Projekt 40. Tydzień 7.
Projekt 40. Tydzień 6.
Tydzień, w którym plan poszedł własną drogą. Zaczęło się w poniedziałek, kiedy to na samą myśl o wsiadaniu na rowerek stacjonarny odechciewało mi się wszystkiego. Po powrocie z pracy siedziałam więc na kanapie, zajadałam się bananem i myślałam co z tym fantem zrobić. Odpuścić? Przesunąć dzień odpoczynku z soboty na poniedziałek? A może się znowu … Continue reading Projekt 40. Tydzień 6.
Projekt 40. Tydzień 5.
To był dobry tydzień. Nie musiałam walczyć ze sobą, nie musiałam się do niczego przekonywać. Po pracy czy przed, zabierałam się za trening bez ociągania. Całkiem miła odmiana po poprzednim tygodniu. Minęło już pięć tygodni i zauważam pierwsze efekty regularnych treningów całego ciała. Rano wstaję z płaściutkim brzuchem, czuję że mam w nim mięśnie, nogi … Continue reading Projekt 40. Tydzień 5.
Project 40. Weken 2, 3 en 4.
Nee, ik ben niet gestopt na één week. Ik had even een dipje en kon het niet opbrengen om iets voor de blog te schrijven. Ik voel me nu wat beter en ben een plan aan het maken voor de komende weken en maanden. De training gaat door, want mijn 40ste verjaardag komt elke maand … Continue reading Project 40. Weken 2, 3 en 4.
Projekt 40. Tydzień 3 i 4.
Myśleliście, że się poddałam? Otóż nie. Postanowiłam po prostu, że podsumowania będą miesięczne, bo inaczej się zanudzicie tymi tygodniowymi opowieściami. Pierwsze cztery tygodnie za mną. Bywało różnie, czasem szło mi jak z płatka, a czasem klęłam na czym świat stoi. Najważniejsze jednak jest to, że się nie poddałam. Wykonałam plan treningowy tak, jak sobie postanowiłam. … Continue reading Projekt 40. Tydzień 3 i 4.
Project 40. Week 1.
Er zijn mensen die niet geloven dat het mij gaat lukken, dat ik het niet kan volhouden. Ik zeg niet dat het makkelijk wordt, maar ik wil geloven dat ik deze keer het wel ga volhouden. Dat dat gelukshormoon waar iedereen het over heeft ook bij mij zal aanslaan en dat ik straks zonder sporten … Continue reading Project 40. Week 1.