Są takie przepisy, których nie trzeba ulepszać, czy zmieniać. Są dobre takie jakie są. Nie dlatego, że ciasto wychodzi lepsze niż z innych, tylko dlatego że mają w sobie to coś, czego te inne nie mają. Chodzi mi o tradycję, trochę historii i parę pokoleń. To wszystko znajduję w przepisie na sernik, z którego korzystam. … Continue reading Sernik wiedeński
Brownie
Kiedy mam coś do przemyślenia, decyzje do podjęcia czy sprawy do mentalnego przerobienia, piekę. Ciasta najczęściej, chociaż zdarza się chleb, brioche czy inne smakołyki. Pieczenie mnie uspokaja, to taki moment skupienia się na tym co robię, opróżnienia głowy. Ciasto w piekarniku oznacza kubek herbaty i przegląd prasy, chwilę z książką lub przegląd ulubionych stron internetowych, … Continue reading Brownie
Bananowiec
Jeden z moich ulubionych, szybkich i łatwych wypieków. Ponieważ ja banany jem najchętniej takie prawie zielone, a A. dobrze dojrzałe, często obydwoje pozwalamy im za długo poleżeć i robią się prawie niejadalne. Szkoda wyrzucać, wiec robię z nich bananowca. Składniki: 75 gr. masła 125 gr. cukru 1 jajo 250 gr. mąki 2 łyżeczki proszku do … Continue reading Bananowiec
Czas nieubłagany
Czas pędzi nieubłaganie i właśnie mijają trzy miesiące od mojego ostatniego wpisu. Powinnam się wstydzić, ale jakoś nie mogę. A w ciągu tych trzech miesięcy skończył się remont kuchni trwający dwa miesiące, plac za oknem też już piękny i skończony. A ja byłam wykończona. Remontem, niedosypianiem i nielubianą pracą. Teraz wstępują we mnie nowe siły, … Continue reading Czas nieubłagany