W zeszłym roku udało mi się przeczytać osiemdziesiąt pięć z siedemdziesięciu pięciu planowanych książek. Całkiem niezły wynik, wyrobiłam 113% normy. Czytelniczo było to całkiem dobry rok. W planach miałam przeczytanie całej Jeżycjady i udało mi się to bez problemów. Teraz nie mogę się doczekać na „Ciotkę Zgryzotkę", będzie chyba na wiosnę. https://www.instagram.com/p/BTLoVm7Byv8/?taken-by=annamboland Poza tym planowałam … Continue reading Czytelniczo, czyli podsumowanie 2017 i plany na 2018.
Tu i teraz. Listopad 2017
Listopad, miesiąc deszczu i wiatru, ale też pięknych i późnych wschodów słońca. Codziennie rano po wyjściu z pod prysznica otwieram łazienkowe drzwi balkonowe z nadzieją na piękny widok. Przez chwilę cieszę się ciszą, wdycham chłodne, wilgotne powietrze i staram się zabrać ten spokój ze sobą do pracy. Niestety nie zawsze udaje mi się zatrzymać go … Continue reading Tu i teraz. Listopad 2017
To był maj
Napisałam ten tytuł i od razu zaczęłam nucić „Małgośkę" Rodowicz. Teraz się jej pewnie do wieczora nie pozbędę. https://youtu.be/O3kLCJqFM4M Dzielę się z Wami, żeby nie być samej w tym szaleństwie. Maj, ach ten maj. Według Instagrama i Twittera to ulubiony miesiąc całej Polski, a ja się cieszę, że się właśnie skończył. Jakoś mi nie przypadł … Continue reading To był maj
Tu i teraz w kwietniu
Kwiecień nadal nas nie rozpieszcza pogodą. Jest zimno i często pada deszcz. Pogoda bardziej zimowo-jesienna niż wiosenna. Próbuję się jej nie poddać i nie zapaść na nowo w kocykowe nastroje. SŁUCHAM głównie odgłosów natury. Ptaki rozkrzyczały się na dobre. Deszcz uderza radośnie w okno dachowe, tudzież w przysypialniany parapet. Wiatr duje przez kominek, a koty … Continue reading Tu i teraz w kwietniu
To był marzec
Marzec nas nie rozpieszczał pogodą. Było dużo słonecznych dni, ale nie rozstawałam się z ciepłą kurtką. Internet pokrył się zdjęciami kwitnących magnolii, ale u mnie w okolicy dopiero było widać pąki. Drzewa zostały beżowo-szare, a ja zazdrościłam zieleni ze zdjęć znajomych w innych częściach Europy. Ja nadal chodziłam w puchowej kurtce, ale niektórym dogrzewało https://twitter.com/annamboland/status/845649873361948672 … Continue reading To był marzec
Tu i teraz w marcu
Czekałam na marzec jak na zbawienie. Myślałam o słońcu, cieple i schowanym do szafy zimowym płaszczu. Nie mogłam się bardziej pomylić. Wiatry, deszcze i od czasu do czasu słoneczne dni, które dawały złudną nadzieję na poprawę pogody. W lutym trochę przedwcześnie cieszyłam się brakiem zimowego dołka, dopadł mnie w pierwszych tygodniach marca. Nie chciało mi … Continue reading Tu i teraz w marcu
W styczniu
Styczeń był dziwnym miesiącem. Z jednej strony czułam dobrą energię, przepełniał mnie spokój i pewność, że dam radę, że potrafię, że będzie dobrze. Z drugiej miałam poczucie ciągłej walki z samą sobą, a opowieści o sukcesach innych odbierały mi po kawałku dobre samopoczucie. Nagle wszyscy piszą i idzie im to świetnie, a ja walczę o … Continue reading W styczniu
Plany czytelnicze na 2017 rok
Zeszły rok sprzyjał czytaniu. Przeczytałam 103 książki i jest to chyba mój najlepszy życiowy wynik. Ja wiem, że nie chodzi o ilość, ale kiedy widzę tę liczbę to jestem z siebie dumna. Oznacza ona, że rzadziej włączałam telewizję, że Facebook i inne media społecznościowe nie pożerały mojego wolnego czasu i że z czytania stworzyłam priorytet. … Continue reading Plany czytelnicze na 2017 rok
To był grudzień
Grudzień to dziwny miesiąc, trochę oderwany od rzeczywistości, wypełniony oczekiwaniami. Przez pierwsze dni wszyscy czekają na Sinterklaas, a zaraz potem wypatrują już świąt i końca roku. Dla moich kotów to miesiąc pełen stresu, wywołanego przedwczesnymi wybuchami petard. Szkoda jest mi ich strasznie i staram się zapewnić im jak najwięcej spokoju w tym okresie. W grudniu … Continue reading To był grudzień
W listopadzie
Po pięknym październiku, listopad był rozczarowaniem, chociaż nie wiem czego się spodziewałam. Już pierwszego dnia, jakby ktoś pstryknął włącznikiem, zrobiło się zimno, wietrznie i deszczowo. Od czasu do czasu pojawiały się piękne dni i piękne zachody słońca, ale listopad pokazał nam swoje prawdziwe oblicze. Przeczytałam siedem książek, głównie z Jeżycjady. W moim poczuciu czytałam bardziej … Continue reading W listopadzie