W październiku pojechaliśmy na długie wakacje. Trzy tygodnie łazikowaliśmy po Kalifornii. Sequoia National Park nie miał dla nas tajemnic po kilku dniach wędrówek, Kings Canyon zaskoczył mnie przepięknymi widokami w najmniej oczekiwanych momentach. I choć niedźwiedzie widzieliśmy tylko z samochodu, spotkaliśmy na drodze kilka innych dzikich zwierząt. Po powrocie z ogromnym zapałem chciałam dalej chodzić, … Continue reading Projekt 40. Wymuszona przerwa.
Projekt 40. Siedem miesięcy później.
Skoro tutaj wróciłam, to wypada też podzielić się refleksjami z projektu 40. Bywa różnie przez te trzy miesiące kiedy nic ode mnie nie słyszeliście. Były tygodnie pełne ćwiczeń z Chodakowską i były takie, kiedy rowerek stacjonarny był maksymalnym wysiłkiem na jaki mnie było stać. To był trudny dla mnie okres i odbiło się to na … Continue reading Projekt 40. Siedem miesięcy później.
Projekt 40. Miesiąc 4, czyli trening na wakacjach.
Od dzisiaj mam dokładnie rok na osiągnięcie zaplanowanej życiowej formy. Cztery miesiące, ze wzlotami i upadkami, za mną. Nauczyłam się, że trening da się wcisnąć w najbardziej szalony dzień, że potrafię ćwiczyć na wakacjach i że urozmaicone treningi są w moim przypadku bardzo ważne. Powtarzanie trzy albo cztery razy w tygodniu tego samego zestawu szybko … Continue reading Projekt 40. Miesiąc 4, czyli trening na wakacjach.
Project 40: en toen kwam de crisis
Ik ben al drie maanden met mijn fit project bezig. Ik train nog steeds hoewel het niet altijd makkelijk gaat. Deze maand begon eigenlijk zonder grotere verassingen. Ik had het alleen moeilijk met de wandelingen omdat ze totaal niet in mijn (werk)dagen pasten. Laatste week had ik het het moeilijkst. Ik had nergens meer zin … Continue reading Project 40: en toen kwam de crisis
Projekt 40. Miesiąc, w którym przyszedł kryzys.
Trzeci miesiąc treningów za mną. Nie było łatwo, miałam gorszy okres mentalnie i chociaż ćwiczenia pomagają poprawić humor, to trudno było mi się za nie zabrać. Spacery mi nie wyszły przez cały miesiąc. Albo lało albo musiałam być w różnych miejscach jednego dnia i łatwiej mi było rowerem. Pierwsze trzy tygodnie szły nawet nieźle, poza … Continue reading Projekt 40. Miesiąc, w którym przyszedł kryzys.
Projekt 40. Tydzień 8.
Dwa miesiące! W tej chwili jestem z siebie bardzo dumna. Jeszcze nigdy nie udało mi się przetrwać dwóch miesięcy trzymając się planu treningowego. Zawsze sobie trochę odpuszczałam aż w końcu, powoli, moja niechęć do ćwiczeń zwiększała się i robiłam je co raz rzadziej. Tym razem jest inaczej i bardzo się z tego cieszę. Czekam jeszcze … Continue reading Projekt 40. Tydzień 8.
Project 40. Week 8.
Twee maanden! Op dit moment ben ik erg trots op mezelf. Het is me nog nooit gelukt om voorbij twee maanden met de trainingsplan door te gaan. Ik liet het altijd een beetje zitten na de eerste maand en rustig aan groeide mijn afkeer voor het sporten. Ik deed het steeds minder tot ik helemaal … Continue reading Project 40. Week 8.
Project 40. Week 7.
De eerste dagen van deze week waren goed. Ik had het gevoel dat het allemaal makkelijker ging en dat ik meer dan voorheen kan. Op maandag moest ik voor een overleg naar Hillegom en ik ging op de fiets - 45 minuten heen en daarna 1 uur terug omdat ik naar Haarlem Noord moest. Het … Continue reading Project 40. Week 7.
Projekt 40. Tydzień 7.
Pierwsze dni tygodnia były świetne, miałam wrażenie, że wszystko przychodzi mi łatwiej i mogę więcej. W poniedziałek miałam zebranie w pracy, w Hillegom. Pojechałam tam na rowerze - 45 minut, a potem stamtąd do swojego oddziału - godzinę. W ten sposób miałam trening w godzinach pracy i w domu mogłam odpocząć. Nastawiło mnie to bardzo … Continue reading Projekt 40. Tydzień 7.
Project 40. Week 6.
De week waarin mijn plan eigen zin kreeg. Het begon meteen op maandag, toen ik bij de gedachte aan de hometrainer een beetje onpasselijk werd. Daar zat ik dus op de bank, genietend van een banaan en dacht wat ik kan doen. Zal ik een rustdagje inlassen? Of toch mezelf dwingen, een boek bij pakken … Continue reading Project 40. Week 6.