Tydzień, w którym plan poszedł własną drogą. Zaczęło się w poniedziałek, kiedy to na samą myśl o wsiadaniu na rowerek stacjonarny odechciewało mi się wszystkiego. Po powrocie z pracy siedziałam więc na kanapie, zajadałam się bananem i myślałam co z tym fantem zrobić. Odpuścić? Przesunąć dzień odpoczynku z soboty na poniedziałek? A może się znowu … Continue reading Projekt 40. Tydzień 6.
Project 40. Week 5.
Het was een goede week. Ik hoefde mezelf niet te overtuigen om te gaan sporten. Ik deed het gewoon, na of voor het werk Nogal een leuke afwisseling na de vorige week. Het is vijf weken sinds ik met dit trainingsschema begonnen ben en ik kan de eerste effecten van de regelmatige training merken. Ik … Continue reading Project 40. Week 5.
Projekt 40. Tydzień 5.
To był dobry tydzień. Nie musiałam walczyć ze sobą, nie musiałam się do niczego przekonywać. Po pracy czy przed, zabierałam się za trening bez ociągania. Całkiem miła odmiana po poprzednim tygodniu. Minęło już pięć tygodni i zauważam pierwsze efekty regularnych treningów całego ciała. Rano wstaję z płaściutkim brzuchem, czuję że mam w nim mięśnie, nogi … Continue reading Projekt 40. Tydzień 5.
Project 40. Weken 2, 3 en 4.
Nee, ik ben niet gestopt na één week. Ik had even een dipje en kon het niet opbrengen om iets voor de blog te schrijven. Ik voel me nu wat beter en ben een plan aan het maken voor de komende weken en maanden. De training gaat door, want mijn 40ste verjaardag komt elke maand … Continue reading Project 40. Weken 2, 3 en 4.
Projekt 40. Tydzień 3 i 4.
Myśleliście, że się poddałam? Otóż nie. Postanowiłam po prostu, że podsumowania będą miesięczne, bo inaczej się zanudzicie tymi tygodniowymi opowieściami. Pierwsze cztery tygodnie za mną. Bywało różnie, czasem szło mi jak z płatka, a czasem klęłam na czym świat stoi. Najważniejsze jednak jest to, że się nie poddałam. Wykonałam plan treningowy tak, jak sobie postanowiłam. … Continue reading Projekt 40. Tydzień 3 i 4.
Projekt 40. Tydzień 2.
Drugi tydzień za mną. Nie było lekko, nie wszystko poszło według planu, ale najważniejsze, że nie odpuściłam. Uczę się nie słuchać głowy, która namiętnie mnie namawia do zawinięcia się kocem i czytania. Pod tym względem jest mi dużo łatwiej wskoczyć na rowerek stacjonarny, bo wtedy czytam sobie książkę. Podczas treningu z Chodą jest to niewykonalne. … Continue reading Projekt 40. Tydzień 2.
Project 40. Week 1.
Er zijn mensen die niet geloven dat het mij gaat lukken, dat ik het niet kan volhouden. Ik zeg niet dat het makkelijk wordt, maar ik wil geloven dat ik deze keer het wel ga volhouden. Dat dat gelukshormoon waar iedereen het over heeft ook bij mij zal aanslaan en dat ik straks zonder sporten … Continue reading Project 40. Week 1.
Projekt 40. Tydzień 1.
Są tacy, co nie wierzą, że dam radę z tym planem treningowym, twierdzą, że jest zbyt ambitny. Może i tak, jednak ja mam zamiar wierzyć w siebie, że mi się uda, że dam radę. Poza tym to nie jest plan wyryty w kamieniu, zawsze mogę go trochę zmienić, dopasować do moich potrzeb. Moja sytuacja wyjściowa … Continue reading Projekt 40. Tydzień 1.