Tydzień w moim telefonie #5

Ten tydzień był wyjątkowo spokojny. Nic się nie działo, nic nie narozrabiałam i mało zrobiłam. Pewnie powinnam była więcej, ale leń mnie nie opuszcza.  Tydzień spędziłam pomiędzy domem a uczelnią. Nigdzie się nie szlajałam i nie łobuzowałam w kuchni. W deszczowe dni, po powrocie do domu, serwowałam sobie gorącą czekoladę na rozgrzanie. Mościłam się z … Continue reading Tydzień w moim telefonie #5

Sernikowy deser

Dzisiaj chcę się z Wami podzielić przepisem na przepyszny, ale bardzo łatwy deser. Pisałam Wam o nim krótko w niedzielnym opisie tygodnia. Ten deser zrobiłam już dwa razy. Raz z ciasteczkami czekoladowymi i raz holenderskimi ciasteczkami, które się nazywają kruidnoten (ciasteczka korzenne?). Obydwie wersje były pyszne, ta druga mniej słodka. Przepis znalazłam w internecie, oryginalny przepis … Continue reading Sernikowy deser

Tydzień w moim telefonie #2

To nie był bardzo ekscytujący tydzień. Na uniwersytecie mieliśmy tydzień wolnego od zajęć, ze względu na egzaminy, więc w zasadzie nie wychodziłam z domu.  Zabrzmiało to dosyć ponuro, zupełnie jakbym nie miała życia poza uniwersytetem. Nie jest aż tak źle. Po prostu najpierw uczyłam się do egzaminu, a potem zabrałam się za tłumaczenie fragmentów tekstów, … Continue reading Tydzień w moim telefonie #2

Tydzień w moim telefonie #1

Jestem pewna, że już widzieliście taki lub podobny tytuł na innym blogu. Genialne pomysły zawsze doczekają się powielenia. Nie ma co udawać, oryginalna nie jestem.  Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem takiego postu. Podoba mi się pomysł opisywania tygodnia przy pomocy zdjęć. W moim telefonie mieszka niezliczona ilość zdjęć, więc to świetna okazja … Continue reading Tydzień w moim telefonie #1

Home made

Oficjalnie piszę pracę dyplomową i jak na prawdziwą studentkę przystało, robie wszystko inne. Dzisiaj nawet nie spojrzałam w kierunku komputera. Pracę muszę mieć gotową za 2 (słownie: dwa) tygodnie. W sumie sporo już mam, ale nie powinnam się obijać. I w sumie się nie obijam, bo zrobiłam dwa dżemy, upiekłam trzy bochenki chleba i grissini, … Continue reading Home made

Dżem, chleb i studia

Styczeń dobiega końca i pierwszy semestr wreszcie się zakończył. Mam już wszystkie oceny. Wszystkie dobre, chociaż z niektórych nie do końca jestem zadowolona. Nic się już nie da zrobić więc muszę odpuścić i cieszyć się z tego, że oceny są niezłe. Muszę też przyznać, że, wbrew oczekiwaniom, bardzo mi podszedł kataloński i uczę się go … Continue reading Dżem, chleb i studia

Czas nieubłagany

Czas pędzi nieubłaganie i właśnie mijają trzy miesiące od mojego ostatniego wpisu. Powinnam się wstydzić, ale jakoś nie mogę. A w ciągu tych trzech miesięcy skończył się remont kuchni trwający dwa miesiące, plac za oknem też już piękny i skończony. A ja byłam wykończona. Remontem, niedosypianiem i nielubianą pracą. Teraz wstępują we mnie nowe siły, … Continue reading Czas nieubłagany

Prace remontowe

Po dwóch tygodniach przerwy, spowodowanej śniegiem i mrozem, ruszyły na nowo prace remontowe za oknem. Plac nadal nie nabrał żadnego konkretnego kształtu, ale przynajmniej coś się dzieje. Dzieje się również u nas w domu. Remont kuchni. Przez ostatnie dwa tygodnie kuchnia przeszła różne fazy, ja zresztą też. Zaczęło się wywalaniem szafek i kafelków, poprzez kucie … Continue reading Prace remontowe

Dżemowo

Jeszcze przed świętami, w ramach relaksu i oderwania się od nauki, zrobiłam dżem gruszkowy z wanilią. Jest bardzo smaczny i ślicznie wygląda, taki piegowaty. Wczoraj dostałam mój prezent gwiazdkowy od A. Tak, dopiero wczoraj. Przed świętami nie mieliśmy czasu na kupowanie prezentów, a poza tym ja nie miałam do tego głowy w związku z końcem … Continue reading Dżemowo

Sen

W ostatnich dniach, przekonałam się jak ważny jest dobry sen. Dwie noce pod rząd źle spałam. Budziłam się i nie mogłam zasnąć. W rezultacie nie chciało mi się nic i byłam marudna jak stara panna. Zazdrościłam moim kotom, że potrafią spać zawsze i wszędzie. Och jak ja chciałam być kotem przez te dwa dni. Zeszłej … Continue reading Sen