A gdyby tak zacząć tańczyć w deszczu?

Do końca roku zostało niecałe sto dni, a ja nawet nie jestem blisko osiągnięcia tego, co sobie zaplanowałam na samym początku. Życie postanowiło wchodzić mi w drogę ile tylko się da i zgubiłam cel z oczu, a raczej nie potrafiłam się przełamać i pracować na to, czego tak bardzo chcę. Wszystko inne wydawało się ważniejsze, … Continue reading A gdyby tak zacząć tańczyć w deszczu?

Czego regularny trening uczy mnie o pisaniu

Słabo mi ostatnio idzie z pisaniem. Właściwie "słabo" to nie jest dobre słowo. Idzie mi do dupy, znaczy się nie idzie mi wcale. Ciągle czekam. Na nowy pomysł, na lepszy moment w pracy, na więcej spokoju w głowie. Czekam i wypatruję tego momentu, w którym usiądę i będę pisać. Wyobrażam sobie siebie pochyloną nad klawiaturą, … Continue reading Czego regularny trening uczy mnie o pisaniu