Projekt sierpniowy: sierpień był…

Sierpień był dla mnie bardzo dobry. To był miesiąc wypełniony ciepłem. Ciepłem osób, z którymi udało mi się spotkać, wartościowych rozmów i czasu spędzonego z moim ulubionym mężem. Sierpień zaczął się od pytania "co dalej?", a skończył decyzjami, które powinny przynieść ciekawe i pozytywne zmiany. Nowe wyzwania, lepszy plan realizacji starych, ale ciągle nie ruszonych, … Continue reading Projekt sierpniowy: sierpień był…

Projekt sierpniowy: słodkości

Nie przepadam za słodyczami. Wolę słone przekąski. Jednak w szufladzie mojego biurka trzymam słoik pełen misiów Haribo. Idealne na momenty załamań energetycznych w czasie pracy.

Projekt sierpniowy: żółty

Kolor żółty potrafi rozjaśnić nawet najbardziej szary dzień. Mam żółty sweter, który  przyjemnością zakładam w deszczowe dni. Natychmiastowa poprawa humoru gwarantowana. Do zdjęcia ściągnęłam z regału kilka żółtych książek i od razu w pokoju się rozjaśniło. Zimą lubię mieć w wazonie żółte róże lub tulipany. Trochę wiosennego koloru w codziennej szarości.

Projekt sierpniowy: krawędź

Dzień po. Czyli dzień dochodzenia do siebie po powrocie z weekendu w Gdańsku. Nabuzowana nową energią i pozytywnymi myślami pozwalam sobie dzisiaj dojść do siebie. Powolny poranek spędziłam przy stole, z książką. Śniadanie, herbata, słowa, koty ocierające się o łydki. Jest dobrze. Ogarnia mnie spokój i przekonanie, że wiem co robić. Potem ćwiczenia, kawa, zrobienie … Continue reading Projekt sierpniowy: krawędź

Projekt sierpniowy: notes

Notesów u mnie w bród, do wyboru do koloru. Ten aktualny zaczął się rozpadać i mocno się zabałaganił. Coraz trudniej mi w nim coś znaleźć. Dlatego też jest to doskonały moment na nowy notes. Tym razem nawet dwa, a może dojdzie jeszcze trzeci.  Pierwszy, ten większy, będzie dziennikiem. Wiem, że tutaj pisałam, że nie prowadzę … Continue reading Projekt sierpniowy: notes

Projekt sierpniowy: cytrusy

   Nie jestem fanką owoców, jem ich bardzo mało. Ale tylko popatrzecie na te wszystkie odcienie zieleni limonek. Owoce zachwycają mnie swoimi kolorami. Czasem aż się wierzyć nie chce, że nie ma w nich sztucznych barwników. 

Projekt sierpniowy: liczby

   Nigdy nie lubiłam liczb. Kocham litery. 

Projekt sierpniowy: skóra

Zawsze chciałam mieć choć trochę grubszą skórę. Łatwo mnie zranić i bardzo tego nie lubię. Jednakże z drugiej strony zgadzam się z Günterem Grassem, że gruba skóra powstrzymuje nas przez również przed innymi emocjami.  Nauczyłam się lubić to moje emocjonalne przeżywanie życia, choć nie jest mi z tym łatwo. Muszę się bronić innymi sposobami. Przyznaję, … Continue reading Projekt sierpniowy: skóra

Projekt sierpniowy: powietrze

Lubię obudzić się wcześnie w niedzielę. Miasto jeszcze śpi i słychać tylko ptaki i szum drzew za oknem. Cisza, której rzadko doświadcza się w mocno zaludnionym mieście, a szczególnie mając plac zabaw pod oknami.  Dzisiaj po odsunięciu zasłony za oknem czekał na mnie widok ze zdjęcia powyżej, zupełnie jakby świat wiedział, że potrzebuję ładnego zdjęcia … Continue reading Projekt sierpniowy: powietrze

Projekt sierpniowy: Napój

Herbata - mój ulubiony napój. Czy jest zimno czy gorąco, zawsze piję herbatę. Codziennie rano wypijam ten dzbanek herbaty. Prawie dwa litry. Dzień musi się zacząć od herbaty. Żaden inny napój nie jest w stanie mnie obudzić i dać porannego kopa do działania. Potem, w ciągu dnia, zdarza mi się wypić kawę, chociaż częściej jest to … Continue reading Projekt sierpniowy: Napój