W poszukiwaniu spokoju

Po kilku trudnych miesiącach potrzebowaliśmy oddechu, spokoju, oderwania od rzeczywistości. Potrzebowaliśmy urlopu. Na szczęście stał zaplanowany już od dawna na koniec maja. Dla mnie okazał się to moment osiągnięcia granicy wytrzymałości. Do tego stopnia, że tuż przed urlopem dodałam sobie jeszcze jeden dzień. Inaczej bym wybuchła. Osiągnęłam to, czego jeszcze nigdy mi się nie udało … Continue reading W poszukiwaniu spokoju