Po powrotne zmagania z pisaniem

Moje pisarskie mięśnie potrzebują rozruchu. Mam wrażenie, że każde zdanie jest słabe, a słowa nie chcą ze mną współpracować. Odzwyczaiłam się. Nie wiem jak to sensownie robić. Nawet się boję otworzyć zeszyt i pisać tam bez ładu i składu, bo brak mi słów, bo nie potrafię przelać myśli na papier. Wiem, że jedyna droga to … Continue reading Po powrotne zmagania z pisaniem

Projekt 40. Siedem miesięcy później.

Skoro tutaj wróciłam, to wypada też podzielić się refleksjami z projektu 40. Bywa różnie przez te trzy miesiące kiedy nic ode mnie nie słyszeliście. Były tygodnie pełne ćwiczeń z Chodakowską i były takie, kiedy rowerek stacjonarny był maksymalnym wysiłkiem na jaki mnie było stać. To był trudny dla mnie okres i odbiło się to na … Continue reading Projekt 40. Siedem miesięcy później.

Projekt 40. Miesiąc 4, czyli trening na wakacjach.

Od dzisiaj mam dokładnie rok na osiągnięcie zaplanowanej życiowej formy. Cztery miesiące, ze wzlotami i upadkami, za mną. Nauczyłam się, że trening da się wcisnąć w najbardziej szalony dzień, że potrafię ćwiczyć na wakacjach i że urozmaicone treningi są w moim przypadku bardzo ważne. Powtarzanie trzy albo cztery razy w tygodniu tego samego zestawu szybko … Continue reading Projekt 40. Miesiąc 4, czyli trening na wakacjach.

Projekt 40. Miesiąc, w którym przyszedł kryzys.

Trzeci miesiąc treningów za mną. Nie było łatwo, miałam gorszy okres mentalnie i chociaż ćwiczenia pomagają poprawić humor, to trudno było mi się za nie zabrać. Spacery mi nie wyszły przez cały miesiąc. Albo lało albo musiałam być w różnych miejscach jednego dnia i łatwiej mi było rowerem. Pierwsze trzy tygodnie szły nawet nieźle, poza … Continue reading Projekt 40. Miesiąc, w którym przyszedł kryzys.

Projekt 40. Tydzień 8.

Dwa miesiące! W tej chwili jestem z siebie bardzo dumna. Jeszcze nigdy nie udało mi się przetrwać dwóch miesięcy trzymając się planu treningowego. Zawsze sobie trochę odpuszczałam aż w końcu, powoli, moja niechęć do ćwiczeń zwiększała się i robiłam je co raz rzadziej. Tym razem jest inaczej i bardzo się z tego cieszę. Czekam jeszcze … Continue reading Projekt 40. Tydzień 8.

Czego regularny trening uczy mnie o pisaniu

Słabo mi ostatnio idzie z pisaniem. Właściwie "słabo" to nie jest dobre słowo. Idzie mi do dupy, znaczy się nie idzie mi wcale. Ciągle czekam. Na nowy pomysł, na lepszy moment w pracy, na więcej spokoju w głowie. Czekam i wypatruję tego momentu, w którym usiądę i będę pisać. Wyobrażam sobie siebie pochyloną nad klawiaturą, … Continue reading Czego regularny trening uczy mnie o pisaniu

Projekt 40. Tydzień 7.

Pierwsze dni tygodnia były świetne, miałam wrażenie, że wszystko przychodzi mi łatwiej i mogę więcej. W poniedziałek miałam zebranie w pracy, w Hillegom. Pojechałam tam na rowerze - 45 minut, a potem stamtąd do swojego oddziału - godzinę. W ten sposób miałam trening w godzinach pracy i w domu mogłam odpocząć. Nastawiło mnie to bardzo … Continue reading Projekt 40. Tydzień 7.

Projekt 40. Tydzień 6.

Tydzień, w którym plan poszedł własną drogą. Zaczęło się w poniedziałek, kiedy to na samą myśl o wsiadaniu na rowerek stacjonarny odechciewało mi się wszystkiego. Po powrocie z pracy siedziałam więc na kanapie, zajadałam się bananem i myślałam co z tym fantem zrobić. Odpuścić? Przesunąć dzień odpoczynku z soboty na poniedziałek? A może się znowu … Continue reading Projekt 40. Tydzień 6.

Projekt 40. Tydzień 5.

To był dobry tydzień. Nie musiałam walczyć ze sobą, nie musiałam się do niczego przekonywać. Po pracy czy przed, zabierałam się za trening bez ociągania. Całkiem miła odmiana po poprzednim tygodniu. Minęło już pięć tygodni i zauważam pierwsze efekty regularnych treningów całego ciała. Rano wstaję z płaściutkim brzuchem, czuję że mam w nim mięśnie, nogi … Continue reading Projekt 40. Tydzień 5.

Projekt 40. Tydzień 3 i 4.

Myśleliście, że się poddałam? Otóż nie. Postanowiłam po prostu, że podsumowania będą miesięczne, bo inaczej się zanudzicie tymi tygodniowymi opowieściami. Pierwsze cztery tygodnie za mną. Bywało różnie, czasem szło mi jak z płatka, a czasem klęłam na czym świat stoi. Najważniejsze jednak jest to, że się nie poddałam. Wykonałam plan treningowy tak, jak sobie postanowiłam. … Continue reading Projekt 40. Tydzień 3 i 4.