Smaki nie do odtworzenia

Nie należę do osób, które rzewnie wspominają dzieciństwo. Wspominam je tak mało, że prawie nic z niego nie pamiętam. Zresztą nie tylko z dzieciństwa. Czasy nastoletnie, praca w różnych miejscach, wszystko jest zamglone, odległe. Nie pamiętam nazwisk większości nauczycieli, koleżanek, współpracowników. Po prostu nigdy do tego nie wracam myślami. Nie tęsknię za przeszłością, a już … Continue reading Smaki nie do odtworzenia

Gotowanie na ekranie – Stamppot z endywią

Dzisiaj gotowałam live na Instagramie. Był stamppot met andijvie, czyli tłuczone ziemniaki z endywią. Były też ciekawe rozmowy. Spodobało mi się robienie transmisji na żywo w takim formacie, więc będzie ich więcej. https://www.instagram.com/tv/CG74awZFcUh/ Myślę, że następnym razem będzie jabłecznik po holendersku. Zapraszam na mój instagram jak chcecie wiedzieć kiedy będzie live.

Małgorzata Kalicińska

Dzisiaj rano, przy śniadaniu, skończyłam czytać „Życie ma smak" Małgorzaty Kalicińskiej. Jak widać na załączonym obrazku, to nie pierwsza książka pani Małgosi, którą przeczytałam i wcale się tego nie wstydzę. Seria rozlewiskowa przeniosła mnie w czasy wakacji spędzanych na Mazurach, w Pasymiu właśnie. Przemówił do mnie też styl tych książek, bez zadęcia, zupełnie jakbyśmy siedziały sobie … Continue reading Małgorzata Kalicińska

Smak miłości w deszczowy wieczór

W piątki po południu pracuję w bibliotece. Odkładam na półki zwrócone książki. Praca wymagająca znajomości alfabetu, ale nie wiele poza tym. To moje 3 godziny pomiędzy książkami, mój czas na myślenie.  Wczoraj wracałam do domu w deszczu. Dwadzieścia minut w zimnym, intensywnym deszczu nie należy do przyjemności. Wróciłam do domu przemoczona, kapało ze mnie jak … Continue reading Smak miłości w deszczowy wieczór

Zrób sobie dobrze

Odpoczynek i dogadzanie sobie były naczelnym mottem ostatnich kilku dni. To były święta w zupełnie innej formie niż znane mi z Polski, spokojne, bez stresu i nadmiaru jedzenia.  W tym roku A. musiał pracować wszystkie świąteczne dni, więc gotowanie spadło na mnie. Ze względu na myśl przewodnią „zrób sobie dobrze" szukałam przepisów, które będą w … Continue reading Zrób sobie dobrze

Złota jesień

Wtorek. Pierwszy jesienny sztorm. Deszcz, wiatr i zdecydowanie ochłodzenie. Do tej pory jesień nas rozpieszczała. Było słonecznie, ciepło i sucho. Prawdziwa złota jesień.  Nie chcę mówić, że to koniec tych złotych dni, bo wszystko jest możliwe, ale z doświadczenia wiem, że pierwszy deszczowy sztorm zapowiada prawdziwie jesienną pogodę. W tym roku mnie to nie martwi. Mam … Continue reading Złota jesień

Zupy

Tradycyjnie pierwsze danie obiadowe. Przynajmniej tak pamiętam z dzieciństwa. Zawsze lubiłam zupy. Pomidorowa z ryżem, rosół cieniutkim makaronem, krupnik, szczawiowa, ogórkowa. Same pyszności. Lubię też nasze letnie zupy owocowe z makaronem i oczywiście wyśmienity polski chłodnik. Sama rzadko robię zupy, a przecież polski repertuar jest tak obfity, że pewnie mogłabym robić codziennie inną zupę przez cały … Continue reading Zupy