Sto dni pisania

Po raz drugi wchodzę na tę ścieżkę i podejmuję próbę codziennego pisania. Choć nie, to nie próba, to decyzja i działanie. Cel jest konkretny, pierwsza wersja książki, którą zaczynam i odkładam już od jakiś dwóch lat. W tym zaczynaniu i przestawaniu to ja jestem całkiem niezła. Teraz sprawdzę czy mogę też coś skończyć. Duże projekty … Continue reading Sto dni pisania

Zaufać sobie

Pisząc tę moją książkę czułam, że coś jest nie tak. Najpierw myślałam, że to kwestia języka, w którym piszę, zaczęłam więc pisać w innym (bycie wielojęzycznym może być błogosławieństwem i przekleństwem), ale nadal czułam się nieswojo. Dałam sobie kilka dni wolnego od pisania rej książki, a wczoraj usiadłam z dziennikiem, żeby przerobić to uczucie i … Continue reading Zaufać sobie

Dlaczego dzielę się swoimi historiami ze światem

„To, co popycha genialne umysły do działania, a raczej inspiruje ich pracę, to nie nowe pomysły, ale ich obsesja na punkcie idei, że nie wszystko jeszcze zostało powiedziane”. - Eugène Delacroix w 1824 roku. Wielu twórców zmaga się z myślą, że wszystko zostało już wcześniej zrobione lub powiedziane. Ale ten cytat pokazuje nam inną perspektywę … Continue reading Dlaczego dzielę się swoimi historiami ze światem

Codzienne pisanie

Dzień 40. codziennego publikowania na blogu. Ma ich być 100. Tak sobie wymyśliłam. Taki test, żeby sprawdzić co to zrobi z moją kreatywnością i moim pisaniem. Równocześnie jestem w 25. dniu pracy nad książką, która jest, jak na razie, nie wiadomo o czym, i 13. codziennego jej pisania w ramach #100daysofwriting (#100dnipisania). Jak mi idzie? … Continue reading Codzienne pisanie

Cel potrzebuje akcji

Utknęłam ostatnio w fazie myślenia. Szukając najlepszych sposobów na zrobienie tego co mam zrobić. A przecież myślenie nie wystarczy, bo żeby osiągnąć swój cel potrzebuję akcji. Muszę po prostu działać, nawet jak się boję, czy myślę, że nie jestem gotowa, czy też czuję się niewystarczająco dobra. Tylko przez działanie mogę stać się lepsza, tylko ruszając … Continue reading Cel potrzebuje akcji

Wpis z dziennika

Czwartek, 20 maja Mam dzisiaj dzień ble. Snuję się od rana po domu i nie mogę się do niczego zebrać. Brakuje mi też koncentracji, myśli ciągle uciekają do czegoś co chcę lub powinnam zrobić. Nie mogę się skupić na pisaniu ani czytaniu. Nawet przy nastawianiu prania trzy razy odchodziłam od pralki, żeby zrobić coś innego. … Continue reading Wpis z dziennika

Miłość mojego życia

Robienie nowych rzeczy jest fajne, pobudza moją kreatywność i wyrywa mnie z utartych ścieżek. Kiedy zdecydowałam się ruszyć z Youtubem zupełnie nie spodziewałam się, że wywoła to u mnie chęć do robienia więcej, do pisania więcej, do tworzenia. Poruszyło to moje mózgowe zwoje, pootwierało różne szufladki i drzwi, ale też przypomniało mi dlaczego wolę pisać … Continue reading Miłość mojego życia

Końcówki i początki

Kombinuję, rozmyślam, szukam rozwiązań, robię plany, tworzę, piszę, rozmyślam jeszcze trochę, spisuję to wszystko, zaglądam na poprzednią stronę i szukam pomysłów. Szukam odwagi na stronach dziennika. Mój dziennik jest pełen pomysłów, ale mało z nich w ostatnich latach zrealizowałam. Nie dlatego, że nie miałam czasu, nie dlatego, że się nie da, ale dlatego, że zabrakło … Continue reading Końcówki i początki

Tu i teraz. Listopad 2017

Listopad, miesiąc deszczu i wiatru, ale też pięknych i późnych wschodów słońca. Codziennie rano po wyjściu z pod prysznica otwieram łazienkowe drzwi balkonowe z nadzieją na piękny widok. Przez chwilę cieszę się ciszą, wdycham chłodne, wilgotne powietrze i staram się zabrać ten spokój ze sobą do pracy. Niestety nie zawsze udaje mi się zatrzymać go … Continue reading Tu i teraz. Listopad 2017

Tu i teraz w kwietniu

Kwiecień nadal nas nie rozpieszcza pogodą. Jest zimno i często pada deszcz. Pogoda bardziej zimowo-jesienna niż wiosenna. Próbuję się jej nie poddać i nie zapaść na nowo w kocykowe nastroje. SŁUCHAM głównie odgłosów natury. Ptaki rozkrzyczały się na dobre. Deszcz uderza radośnie w okno dachowe, tudzież w przysypialniany parapet. Wiatr duje przez kominek, a koty … Continue reading Tu i teraz w kwietniu