Na koniec lata

Wreszcie się ochłodziło, choć lato nadal nie odpuszcza, a ja mam nadzieję, że niższe temperatury pomogą mi się wreszcie wyrwać z letniego zastoju. W ramach oczyszczania przestrzeni do działania, zarchiwizowałam wszystkie posty sprzed tego roku. Myślałam, że mi to pomoże wkroczyć w blogową akcję, ale znowu przekonałam się, że nie ma magicznych rozwiązań. Czasem trzeba … Continue reading Na koniec lata

Konieczność pisania

Nigdy nie byłam dobra w regularnym uprawianiu sportu. Zaczynałam, ćwiczyłam regularnie przez kilka miesięcy, a potem coś się działo i następowało zerwanie ciągłości. Niewiele do tego potrzebowałam. Zła noc, lekkie przygnębienie, zbyt ciepłe popołudnie, wszystko mogło mnie powstrzymać. Dopóki nie zaczęłam ćwiczyć rano. To wszystko zmieniło i odkryłam to całkiem przypadkowo. Był taki czas kiedy … Continue reading Konieczność pisania