Czasem książka rozwala mnie na łopatki, powoduje, że muszę pobyć sama ze sobą przez kilka dni (nie, żeby było mi to dane, ale rozkminiam sobie wtedy sprawy w głowie, w każdym samotnym momencie). Muszę sobie przemyśleć to, co poruszyła, poprzykrywać rany, które otworzyła. Czasem to zwykły ból, ale czasem przebija się przez niego coś więcej. … Continue reading Czytanie czasem boli
Czytanie czasem boli