Zalecenie lekarza

Ostatnie dziesięć dni dało mi w kość, głównie fizycznie, bólem brzucha, a raczej żołądka, ale też psychicznie, bo zjadał mnie strach co to może być. Nadal nie wiem, ale wykluczono helicobacter i wrzody, więc w zasadzie zostaje tylko stres, ale w środę mam wizytę u lekarza i pewnie dowiem się więcej. Taki ból, niepozwalający spać i ciągle obecny, potrafi rozjechać głowę, przynajmniej w moim przypadku. Mój umysł natychmiast szuka przyczyn i daje mi znać, że możliwości jest ogrom, ale też nie pozwala mi zapomnieć, że, jak to u mnie bywa, jest to zapewne coś dziwnego, czego nie da się zdiagnozować i pewnie będę musiała się z tym pogodzić. Jasne, stres może być wyjaśnieniem, ale jak się stawia taką diagnozę? Metodą wykluczenia? No nic, nie pozostaje mi nic innego jak czekać do środy i zobaczyć co dalej.

Zaleceniem na międzyczas jest relaks i odwracanie uwagi od bólu, na przykład czytaniem. Rozśmieszyło mnie to trochę, bo brzmi to jak diagnoza skrojona na miarę. Czytanie jako zalecenie lekarskie, no cudo, choć muszę przyznać, że średnio mi to wychodziło do tej pory. Częściowo na pewno przez głowę, która ciągle szuka odpowiedzi i się rozprasza, ale częściowo przez dobór lektur.

W takich sytuacjach najlepiej działa fikcja, a dokładniej jakiś dobry kryminał albo powieść z wartką akcją. Nie wiem jak mogłam o tym zapomnieć. Czytałam sobie eseje i memuary, a przecież na moim sierpniowym stosie mam też kryminały i do tego bardzo dobre, które mogą mnie odciągnąć od rzeczywistości.

Świetnie się sprawdziła „Everything but the Truth” Gillian McAllister (po polsku „Wszystko oprócz prawdy”, w przekładzie Magdaleny Moltzan-Małkowskiej, Prószyński i S-ka), która oderwała mnie od wszystkiego na dwa popołudnia. Dzisiaj zaczęłam czwartą część serii z Jacksonem Brodiem, Kate Atkinson, „Started Early, Took My Dog” (po polsku „O świcie wzięłam psa i poszłam…”, w przekładzie Aleksandry Wolnickiej, Czarna Owca) i oczywiście czyta mi się świetnie, choć to nie jest książka z wartką akcją, bo Kate Atkinson pisze książki, oparte na bohaterach, a nie na fabule. Nie wiem czy to dobrze wyjaśniam, po angielsku rozróżnia się character based story i plot based story, i to właśnie te pierwsze pisze Kate Atkinson.

Dobra, idę się zastosować do zaleceń lekarza i czytać.

Dobrego weekendu!

4 thoughts on “Zalecenie lekarza

  1. Zdrowia!

    Lekarka kiedyś zaleciła mi na stres więcej przebywania w naturze… Nie to, że nie lubię zieleni, ale nie zabrzmiało wtedy, jakby bardzo się przejęła.

    Ja jak jestem zestresowana, to nie jestem w stanie czytać :(. Ból głowy i myśli po 5 minutach wędrują gdzieś indziej…

    Liked by 1 person

Leave a comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.