Muszę czytać więcej. Czy znowu to mówię? Tak, chyba tak, chociaż mam wrażenie, że powtarzam to nieustannie od kilku miesięcy. Ale może tylko w mojej głowie i w dzienniku. Oznacza to tylko, że odczuwam rozproszenie mojej uwagi i oderwanie od tego, co ważne, i że trochę zbyt często pozwalam innym rzeczom wkraczać w mój czas na czytanie. Nie mogę na to dłużej pozwalać, tym bardziej, że czuję się dużo lepiej psychicznie, kiedy robię regularnie trzy rzeczy, ruszam się, piszę i czytam. Poza tym nic tak nie pomaga mi oderwać się choć na chwilę od świata, jak lektura książki.
Jestem totalnym molem książkowym, zawsze byłam. Nawet obowiązkowa lektury szkolne nie zdołały zabić mojej miłości do książek. Czytanie jest dla mnie jak oddychanie, czynność zupełnie naturalna, ale także niezbędna dla mojego dobrego samopoczucia i przetrwania. Gdyby ktoś tylko chciał mi wystarczająco płacić za czytanie i mówienie o tym, to byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. (Wszelkie oferty pracy mile widziane.)
W międzyczasie będę dalej czytać i opowiadać o tym na moim Instagramie i tutaj na blogu. Zastanawiam się też nad powrotem na mój kanał na YouTubie (opublikowałam do tej pory tylko kilka filmów i to jakiś rok temu). Generalnie chodzi mi o to, że oprócz czytania więcej, chcę więcej rozmawiać o książkach. Chcę pisać o życiu w ogóle, a książki są jego ogromną częścią.
Więcej czytania oznacza mniej Netflixa i mniej bezmyślnego przewijania mediów społecznościowych. Oznacza to również, że będę miała więcej tematów do poruszenia, a to z kolei doprowadzi do większej ilości pisania. Same plusy.
Rzeczy, które najbardziej lubię czytać i oglądać, to historie z życia i posty lub filmy książkowe. Dlaczego więc nie tworzyć więcej tego, co lubię najbardziej?

Moją ulubioną osobą do słuchania o książkach (i tak naprawdę o wszystkim) jest Jen Campbell. Jej kanał na YouTube znajdziecie tutaj, a jej Instagram tutaj.
Obserwuję wiele kont książkowych na Instagramie, więc jeśli szukasz nowych osób do obserwowania, możesz sprawdzić moje konto.
Innym kanałem YouTube, który oglądam regularnie i który bardzo mi się podoba, jest SavidgeReads. Zawsze mam wrażenie, że wszyscy już znają Simona i nie trzeba go przedstawiać, ale nie zaszkodzi wspomnieć o nim jeszcze raz. A tutaj znajdziecie jego Instagram.

Kogo chętnie słuchacie lub czytacie? Ja zawsze poszukuję nowych inspiracji.
Cześć, moim postanowieniem na ten rok jest czytać mniej. Acz rozumiem, że można mieć inaczej poukładany świat, i nic mi do tego. Pozdrawiam, miłego dnia.
LikeLike
Och, czytać więcej, (moje) marzenie ściętej głowy. 😉 Zwłaszcza w tym roku bez szans.
Słyszałam dobre rzeczy o “Pachinko”, podobno jest też serial, Zadie Smith nie przeszłam. A co to za Musierowicz? Reszty chyba nie znam/nie czytałam.
Ja lubię słuchać “The Curious Cases of Rutherford&Fry” i “More or Less: Behind the Stats”, pierwsze o naukowych ciekawostkach, to drugie zwłaszcza dla ‘nerdów’ 🤓 Ale ja lubię liczby…
Jeżeli interesuje Cię polska polityka, to polecam podcasty “Polityki Insight”.
O książkach nie słucham, jeszcze wprowadziłoby mnie to w większe kompleksy, że tak mało czytam…
LikeLike
Ja w słuchaniu jestem kiepska. Odlatuję myślami i nie wiem o czym mowa. Dlatego też nie słucham audiobooków i nie wciągam się w podcasty.
Każdy czyta ile może albo chce. W moim przypadku czytanie jest ważne, ale ja też nie robię wielu innych rzeczy, na przykład nie mam w zasadzie życia towarzyskiego. :-D
Zadie Smith przebrnęłam przez Białe zęby, a On Beauty mam, bo wygrało swego czasu Women’s Prize. Zdaję sobie jednak sprawę, że to może być jedna z tych książek, których nie doczytam.
A Musierowicz, to druga część Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę. :-)
LikeLike
Haha ja też się czasem zamyślę i potem nie wiem, o czym mówią, więc zdarza mi się słuchać dwa trzy razy, jak temat mnie zainteresuje. Ale tak samo mam jak czytam, też mogę odpłynąć 🙂.
Właśnie ja bardzo chciałam przeczytać Białe zęby, bo wiele dobrego przeczytałam i interesowała mnie narracja z punktu widzenia mniejszości. Ale po prostu nie dałam rady 😴.
LikeLiked by 1 person
Doskonale rozumiem, bo i ja się męczyłam przy tej książce, ale wtedy jeszcze miałam fazę na doczytywanie wszystkiego co zaczęłam. Teraz bym jej nie przeczytała do końca.
LikeLike
Tak, to i Sienkiewicz to jedne z nielicznych niedoczytanych książek. 😉
LikeLiked by 1 person
i jeszcze intryguje mnie, dlaczego jest to rok bez szans?
LikeLike
W sensie w tym roku bez szansy na poprawę (w liczbie przeczytanych książek), bo mam wiele zajęć i planów. Zmieniam pracę, uczę się języka. Muszę na inne rzeczy poświęcić wolny czas, a czytanie to dla mnie rozrywka. Rozumiem, że czytasz też w związku z pracą, więc musisz mieć inne priorytety.
LikeLiked by 1 person
Tak, czytam też na zlecenie wydawnictwa, więc czasem muszę odkładać własne czytanie. Ale dla mnie czytanie to też rozrywka, tylko że ja mam mało innych rzeczy, które zajmują mój wolny czas, dlatego mogę czytać dużo.
Powodzenia w zmianie pracy. Nowy uniwersytet czy tylko kierunek pracy? Uczysz się niderlandzkiego czy jakiegoś innego języka?
LikeLike
Nowy kierunek pracy. Teraz pracuję w bardzo niszowej dziedzinie, pracę właściwie można znaleźć tylko na uniwersytecie albo w kilku instytutach naukowych. A tam trudno o stały kontrakt. Muszę się przebranżowić. 😔 Lubię swoją obecną pracę, więc nie jest łatwo. Ale długo by o tym pisać…
Chcę zostać w NL, więc uczę się niderlandzkiego. Jakbym mogła wybierać, pewnie uczyłabym się jakiegoś języka romańskiego.
LikeLiked by 1 person
Niderlandzki na szczęście nie jest trudny. A sytuację w ośrodkach naukowych znam i strasznie jest to frustrujące. Szkoda, że zmusza Cię to do przebranżowienia, szczególnie że lubisz swoją pracę. Mam nadzieję, że nowy fach też polubisz. ☺️
LikeLike
Hahaha nie jest trudny… 😂 Dobrze, że miałam poziom C1 z niemieckiego (tak zresztą przetrwałam kilka lat w NL). Ja tam nie rozróżniam połowy dźwięków… 🙉
LikeLiked by 1 person
Hahaha
LikeLike