Tu i teraz. Listopad 2017

Listopad, miesiąc deszczu i wiatru, ale też pięknych i późnych wschodów słońca. Codziennie rano po wyjściu z pod prysznica otwieram łazienkowe drzwi balkonowe z nadzieją na piękny widok. Przez chwilę cieszę się ciszą, wdycham chłodne, wilgotne powietrze i staram się zabrać ten spokój ze sobą do pracy. Niestety nie zawsze udaje mi się zatrzymać go … Continue reading Tu i teraz. Listopad 2017

W listopadzie

Po pięknym październiku, listopad był rozczarowaniem, chociaż nie wiem czego się spodziewałam. Już pierwszego dnia, jakby ktoś pstryknął włącznikiem, zrobiło się zimno, wietrznie i deszczowo. Od czasu do czasu pojawiały się piękne dni i piękne zachody słońca, ale listopad pokazał nam swoje prawdziwe oblicze. Przeczytałam siedem książek, głównie z Jeżycjady. W moim poczuciu czytałam bardziej … Continue reading W listopadzie

Tu i teraz w listopadzie

Posty z serii 'tu i teraz' podejrzałam na blogu worQshop.pl. Bardzo mi się spodobał ten pomysł, a ponieważ Kasia zachęca do jego podkradania, postanowiłam przenieść tę serię na grunt moich blogów. Bardziej typowego listopada mieć nie mogliśmy w tym roku w Holandii. Deszcz pada prawie codziennie, nastały też szarości typowe dla niskich landów. Nisko zawieszone … Continue reading Tu i teraz w listopadzie

Nie daję się jesieni

Nigdy nie miałam zdania na temat listopada. Po prostu kolejny miesiąc ze swoimi charakterystycznymi cechami. Dopiero po przeprowadzce do Holandii trochę się to zmieniło. Kiedy już od września codziennie mokłam i marzłam na rowerze, w listopadzie miałam serdecznie dosyć. I to nie o listopad sam w sobie chodziło, ale o to, że przede mną kolejny … Continue reading Nie daję się jesieni

Jesienne czytanie

Od paru dni mamy jesień. Taką prawdziwą, zimną, pachnącą zbliżającą się zimą. Taką, co powoduje, że nie chce się wychodzić spod pierzyny. Najchętniej spędzałabym całe dnie pod kocem, z książką w ręku i dzbankiem gorącej herbaty w pobliżu. I czytać Ci ja będę więcej, bo czytanie dobrze mi robi. W tym miesiącu, oprócz Wolf Hall … Continue reading Jesienne czytanie

Leń

Ogarnął mnie przeokrutny leń. Nic mi się nie chce, najchętniej leżałabym na kanapie i czytała książki, albo oglądała filmy i seriale. A najchętniej zamieniłabym się w kota. Nie lubię jak mnie dopada taki długotrwały leń. Jeden dzień, no może dwa jest fajnie, ale potem zaczyna przeszkadzać. Po pierwsze, nie mam czasu na lenistwo, bo na … Continue reading Leń

Listopad

Liści mało zostało do opadania po zeszłotygodniowym sztormie. Ten miesiąc zasługuje więc na przemianowanie na deszczopad.  Pada. Dużo pada. Dzisiaj rano świeciło słońce, ale nie dałam się zwieść i miałam rację. Zanim dojechałam na stację już padało. Deszcz mi nie straszny. Zresztą jak się mieszka w Holandii to trzeba się z deszczem pogodzić i już. … Continue reading Listopad