Tyle ile mi potrzeba

Dużo myślę ostatnio o życiu. O tym co mnie w nim uwiera i jak bym chciała by wyglądało. Wyobraźnia ciągle podsuwa mi te same obrazy. Spokój, praca z domu, słowa, książki, ogród, wspólna popołudniowa kawa, my we dwoje, spokój. Od lat nic się w nich nie zmieniło. I właśnie ta życiowa myśl przewodnia, spokój, przeważa … Continue reading Tyle ile mi potrzeba

Schody schodom nierówne, czyli jak odpoczynek pomaga nabrać pewności

Gdybym fiknęła ze schodów pomiędzy pierwszym piętrem a parterem, pewnie nie byłoby tak źle. Te schody są otulone miękkim dywanem. Ale ja musiałam uskutecznić upadanie na schodach do piwnicy. Tam, gdzie brzegi stopni są wzmocnione specjalną twardą nakładką. Powiedzieć, że bolało (i boli nadal), to nic nie powiedzieć. Choć moją pierwszą myślą nie był ten … Continue reading Schody schodom nierówne, czyli jak odpoczynek pomaga nabrać pewności