Dla odciągnięcia uwagi

Bardzo chcę zamówić sobie książki. Myślałam, że udało mi się pozbyć tego swędzenia kiedy zamówiłam książki dla kochanej M., na jej urodziny. Okazuje się, że tylko je rozdrapałam i teraz swędzi bardziej. A do tego dają czwartą książkę w gratisie. No i jak tu nic nie zamówić? Próbuję więc odciągnąć swoją uwagę od księgarni internetowej … Continue reading Dla odciągnięcia uwagi

Ambitny sierpień

Czasem potrzebujemy wyzwań albo zwyczajnie trochę zbyt ambitnych planów. Tak też stało się u mnie kiedy siedziałam na kanapie i pozwalałam oczom sięgać do wszystkich stosików poukładanych tu i tam w całym pokoju dziennym (czy to dobra nazwa, w końcu siedzimy tam też wieczorem, może więc w dużym pokoju jednak?). Tu stosik książek czekających na … Continue reading Ambitny sierpień

Rozgrzebane, napoczęte

Od początku tego roku napoczęłam kilka książek i jakoś nie mogę dobrnąć do ich końca. Nie, żeby źle mi się czytało, ale one zdają się tego końca nie mieć. (Inna możliwość jest taka, że ciągle coś mnie rozprasza.) Piszę Wam tu, że od początku roku, ale popatrzcie na daty przy niektórych tych książkach, leżą rozgrzebane … Continue reading Rozgrzebane, napoczęte

Znowu zanurzam się w świat czytelników

Nie spodziewałam się tego, szczególnie, że mam wrażenie, że wcale nie tak dawno czytałam całą Jeżycjadę z dziewczynami z Instagrama (sprawdziłam i okazuje się, że to było w 2021 roku). Naszło mnie znowu na przeczytanie całości, tym razem z zamiarem wypisania wszystkich lektur, które czytają bohaterowie. Nie wiem co potem z tą listą zrobię, może … Continue reading Znowu zanurzam się w świat czytelników

Dlaczego czytam, to co czytam

Parę dni temu czytałam „Yellowface" (polskie wydanie ukaże się 27 września 2023, w przekładzie Grzegorza Komerskiego, nakładem wydawnictwa Fabryka Słów) i naszły mnie przemyślenia o czytaniu książek, wokół których jest dużo szumu, ale też o tym po jakie książki sięgam teraz, a po jakie sięgałam kiedyś. Kiedyś, czyli w zamierzchłych czasach sprzed mediów społecznościowych, a … Continue reading Dlaczego czytam, to co czytam

Nie zapasom książkowym

Sama nie wierzę, że to mówię, bo odkąd zaczęłam sama kupować książki, zawsze miałam, mniejszy lub większy, zapasik. Tak w razie czego, gdybym nie miała co czytać, oczywiście. Nie szkodzi, że mieszkając w dużym mieście, zawsze mogłam wyskoczyć do księgarni. Nawet teraz, mieszkając w małej wsi, mogę wyskoczyć do księgarni albo biblioteki i znaleźć coś … Continue reading Nie zapasom książkowym