Rok (nie)czytania z domu

Na początku szło mi nawet nieźle i myślałam, że to się może udać. Wreszcie wyczytam wszystkie nieprzeczytane książki z półek (i z podłogi). W końcu bardzo tego chcę, cel jest osiągalny i pozbędę się przy tym tego ciężkiego uczucia, że książki kupione tak dawno temu nadal leżą nieprzeczytane. To już moje trzecie podejście i mam … Continue reading Rok (nie)czytania z domu

Niespodziewane przyjemności czytelnicze, czyli „Rok zająca”

Niektóre książki trafiają do mnie przypadkiem. Kiedyś znajdowałam je na lotnisku albo w samolocie, a teraz, czasem, ktoś postanawia mi coś przesłać albo trafiam na jakiś tytuł w całkiem niespodziewanym miejscu lub momencie. Te przypadkowe książki często mnie zachwycają, a przecież są też pozycjami, po które sama z siebie raczej bym nie sięgnęła. Tak też … Continue reading Niespodziewane przyjemności czytelnicze, czyli „Rok zająca”

Rok czytania z domu – podejście drugie.

A gdyby tak przeczytać w tym roku wszystkie czekające książki? W tym momencie jest ich 108 plus dwie są w drodze. 110 książek. To mogłoby się udać. Szczególnie, że wychodzę z założenia, że są wśród nich pozycje, których nie doczytam, bo okażą się nie moją bajką. Na początku tego roku założyłam sobie, że przeczytam 45 … Continue reading Rok czytania z domu – podejście drugie.