Złoty środek

Czasem, kiedy już mi za dużo wszystkiego, kiedy świat mnie zaczyna przerażać, chcę spakować torbę i uciec na koniec świata. Gdzieś, gdzie dostęp do internetu jest trudny, poczta dociera raz w tygodniu, a jedyną ważną sprawą jest dzień dzisiejszy i co z nim zrobię. To tylko chwilowe zmęczenie, wywołane przebodźcowaniem, pochłanianiem wiadomości ze wszystkich stron … Continue reading Złoty środek

W poszukiwaniu spokoju

Ostatnio dużo myślę o tym jak chcę spędzać mój czas, moje dni. Instagram znowu za bardzo wszedł mi w życie i czuję zmęczenie. Nie tyle samą aplikacją, choć tym też, ale głównie tym, że życie innych wchodzi w moją przestrzeń. Zajmuje to moje myśli na tyle, że coraz trudniej mi usłyszeć swoje. Pewnie szykuje mi … Continue reading W poszukiwaniu spokoju

W poszukiwaniu równowagi

Znowu za mną chodzi odcięcie się od świata. Głównie świata mediów społecznościowych. Czasem chciałabym się odłączyć i już nigdy do nich nie wracać, ale wtedy przypominam sobie ile dobrego dały mi te miejsca. Ciekawe znajomości, interesujące rozmowy, wsparcie. Nie chcę z tego rezygnować, a jednak czasem chciałabym zamknąć się w swoim pokoju i nie być … Continue reading W poszukiwaniu równowagi

Instagram – co się zmieniło

Na początku lipca pisałam, że nie odnajduję się na Instagramie, że mam wrażenie, że nie pasuję do otoczenia, że coś nie gra. Doprowadziło to do większych rozmyślań nad życiem i moją bytnością w internecie i pozytywnych zmian. Zaczęłam inaczej patrzeć na to co i jak robię i wróciłam na swoją drogę, którą podpowiada mi intuicja. … Continue reading Instagram – co się zmieniło

Gdzie mnie znajdziesz?

Czas się przyznać gdzie się podziewam w szerokim świecie internetu. Spostrzegawcze osoby na pewno zauważyły guziczki na głównej stronie bloga. Jeżeli jednak, tak jak ja, czytasz blogi przez Feedly, to nie zaglądasz pewnie nigdy na główną stronę. W związku z tym lista moich miejsc w sieci.  Mój blog ma własną stronę na Facebooku. Mam też … Continue reading Gdzie mnie znajdziesz?

Wakacje bez internetu

Nie było mnie. Byłam na krótkich wakacjach bez internetu. Bardzo świadomie wynajęliśmy domek, w którym nie było dostępu do sieci. I wiecie co? Było wspaniale. Przyznaję, że trochę obawiałam się tego wyjazdu, ale nie taki diabeł straszny, jak go malują. Byliśmy we Francji, w Wogezach, w małej wiosce, w której nawet nie ma sklepu. Zresztą … Continue reading Wakacje bez internetu